niedziela, 7 marca 2010

Indie - gdzie mieszkać?

Co roku 13 milionów nowych pracowników zasila indyjski rynek pracy. To mniej więcej jedna trzecia poplacji Polski! Nic dziwnego, że opisana poniżej Tata Group nie narzeka na brak rąk do pracy. Wszyscy muszą gdzieś zamieszkać. Najczęściej przemieszczają się ze swojej wioski lub miasteczka do dużych aglomeracji takich jak Bombaj, Hyderabad, Chennai, Bangalore czy Delhi, więc w zależności od zasobności portfela będą poszukiwać odpowiedniego lokum.

Prezentując możliwości ulokowania się w Indiach, skoncentruję się na dwóch ekstremach.

Pierwsza opcja może zostać wzięta pod uwagę, kiedy zasobność portfela nie należy do porażających. Warunki życia i bogactwo doświadczeń wynikających z takiego wyboru opisuje Gregory David Roberts w książce, którą krótko zrecenzowałem w jednym z poprzednich postów. Dla zainteresowanych podaję też namiar adresowy na jedno z tego typu osiedli (kliknij tutaj).

Druga opcja wymaga nieporównywalnie większego zaangażowania finansowego i nie odbiega od cen spotykanych w Europie, bardzo często je przebijając. Należy mieć świadomość, że Indie są jednym z głównych beneficjentów globalizacji. Aż 83% nowych miejsc pracy w R&D (badania i rozwój) lokowanych przez międzynarodowe firmy w latach 2004-2007 trafiło do Chin i właśnie Indii. Wysoko wykwalifikowani specjaliści dysponujący sporym dochodem, osiedlają się najczęsciej w idyllicznych osiedlach, które wyrastają tutaj jak grzyby po deszczu. Dobrym przykładem mogą być domy budowane przez jednego z developerów w Bangalore pod szyldem Chaithanya.

Fotografia domu w kompleksie Chaithanya Smaran.

Więcej posiadłości tego typu można sobie obejrzeć klikając tutaj.

Ze względu na niedogodności komunikacyjne (o których napiszę w jednym z kolejnych postów), warto zastanowić się nad odpowiednim wyborem miejsca zamieszkania. Niektórzy koledzy dojeżdzają do pracy ponad dwie godziny w jedną stronę. Mnie najczęściej potrzeba około 20 minut. Trudno narzekać, biorąc pod uwagę fakt, że w Berlinie (w którym pracowałem poprzednio) spędzałem w drodze do pracy pół godziny.

A ile czasu Tobie zajmuje dojazd do pracy?

3 komentarze:

Unknown pisze...

Witam.
Firma w której pracuję zaproponowała mi trzyletni kontrakt w Chennai.
Mam pytanie czy 1000 dolarów miesięcznie na wynajęcie wystarczy? Na wyższe kwoty muszę mieć zgodę. Dziękuję z góry za odpowiedź.

Adam pisze...

Na dzień dzisiejszy jest to kwota, która wystarczy na wynajęcie średniej klasy domu lub bardzo ekskluzywnego mieszkania. Przy wyborze objektu proszę unikać internetowych pośredników. Radzę również skorzystać z pomocy kolegów z firmy w Chennai. Powodzenia!

Anonimowy pisze...

Dojazd do pracy? 5 min. Bournemouth.