sobota, 27 marca 2010

Fistaszki biznesowo-podróżnicze: dzieci ulicy

Indie to kraj ogromnych kontrastów. Z jednej strony miliarderzy, o których pisałem tutaj, z drugiej zatrważająca bieda widoczna w wielu miejscach. Popatrzcie sami:



Według oficjalnie opublikowanych informacji, 27,5% społeczeństwa żyje poniżej granicy ubóstwa (ostatnie dostępne dane pochodzą z roku 2005). Liczba ubogich maleje. Dla porównania w latach 1977–1978 wynosiła 51,3%, a w latach 1993-1994 około 36% (źródło informacji: Planning Commission - Government of India). Nie zmienia to jednak faktu, że ubóstwo w Indiach dotyka populację przekraczającą siedmiokrotne liczbę mieszkańców Polski.

Wyobraź Sobie, że idziesz zatłoczoną ulicą w Indiach. Nagle z każdej strony podbiegają do Ciebie dzieci. Każde z nich ma szeroko otwarte, błyszczące oczy. Wieszają się na Tobie jedno po drugim. Jest ich tyle, że nie możesz się ruszyć. Wyciągają ręce po kilka rupii. Dwadzieścia metrów dalej widzisz faceta, ktory nakierował na Ciebie te Bogu ducha winne istoty. Co zrobisz?

Brak komentarzy: