W zeszłą środę na lotnisku, tuż przed odlotem do Chin, umieściłem posta o procedurach związanych z przylotem do Indii (kliknij tutaj, aby go przeczytać). Zaanonsowałem też kolejnego posta o tej samej tematyce, który miał się pojawić właśnie w tym miejscu.
W świetle tragedii, która wydarzyła się wczoraj pod Smoleńskiem, postanowiłem przesunąć umieszczenie gotowego już lotniczego fistaszka o odlocie z Indii na dzień jutrzejszy...
Zamiast rozpisywać się o własnych odczuciach, odsyłam do lektury krótkiego tekstu napisanego przez Jana Turnaua (kliknij tutaj).
1 komentarz:
Smutek i brak slow...
Prześlij komentarz