wtorek, 15 czerwca 2010

Fistaszki biznesowo-podróżnicze: alkohol

Nie będę owijał w bawełnę, alkohol towarzyszy podróżom po Indiach bez względu na to czy jest się na wakacjach, czy też w podróży biznesowej. Niektórzy podróżni przezornie wychylają kieliszek po każdym posiłku, aby obniżyć ryzyko komplikacji układu trawiennego.

Większość odwiedzających nie zdaje sobie jednak sprawy, że spożywanie napojów wyskokowych - kupowanych na miejscu - może być ograniczone w czasie wyborów, kiedy to sklepiki z alkoholem zamyka się już na dzień przed. Wówczas nawet minibary w hotelowych pokojach świecą wysoko- i nisko procentowymi pustkami. Podczas mojego pobytu w Indiach reguły codziennej konsumpcji zostały "mocno" poluzowane. Władza pozwoliła poić się alkoholem aż do godziny 23:30 (wcześniej można było spożywać do 23:00). Efekt jest taki, że nawet w pubach po północy alkoholu nie uświadczysz.

PS. Dla wszystkich, którzy zainteresowani są bardziej szczegółowymi informacjami na temat konsumpcji alkoholu w Indiach, polecam ciekawy artykuł porównujący Indie, Meksyk i... Nigerię! (kliknij tutaj)

Brak komentarzy: